|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kiwi
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twincestland xP
|
Wysłany: Nie 0:19, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Staliśmy z ojczymem Toma, obaj jak słupy soli i żaden z nas nie wiedział co zrobić. Ja nie wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić i czułem nie wielki strach, że tom wydrze się też na mnie i myślę, że pan Kaulitz miał ten sam problem.
Więc staliśmy i patrzyliśmy, jak tom ociera twarz rękawem, co nic nie daje bo z jego oczy wypływają kolejne łzy.
- Tom ... Ja już pójdę. Cześć. Dowidzenia. - powiedziałem i nie czekając na żadne protesty poszedłem założyć buty i wyszedłem z domu. Nawet nie wiem czemu Tom płakał. Nawet się go nie spytałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Silke
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 0:23, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Pragnąłem go zatrzymać, jednak nie miałem siły, aby za nim iść. Ojczym powiedział coś nieśmiało, ale ja się wyrwałem, zmierzając do swojego pokoju, którego drzwi zamknąłem z takim hukiem, iż o mało co nie wyleciały z zawiasów. To wszystko za dużo jak na mnie, to nie miało tak wyjść. Pewnie czarnowłosy wziął mnie za świrniętego bogacza, wydzierającego się na ludzi bez powodu. Jednak ja mam powód, dla którego taki jestem. Bo to przez tego człowieka, który chce, abym traktował go jak ojca, nie mam rodziców. Usiadłem przy biurku, i odpaliłem laptopa, zaczynając szwędać się po jakiś bliżej nie znanych mi stronach, przedstawiających od czasu do czasu zdjęcia moich znajomych. Spojrzałem na zegarek, który mówił, że już na pewno pora spać. Mam to w dupie, nie idę jutro do szkoły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiwi
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twincestland xP
|
Wysłany: Nie 0:41, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wróciłem do domu i od razu naskoczyła na mnie mama. Zaczęła mnie z wielkim uśmiechem zasypywać pytaniami o Toma. Rozmawialiśmy bardzo długo, aż wreszcie udało mi się przekonać moja rodzicielkę, że jestem zmęczony i chcę iść spać. Wziąłem szybki prysznic, i położyłem się do łóżka.
*
Rano tradycyjnie obudziłem się za późno i spóźniłem się na autobus. Następny dojechał do szkoły 5 minut po czasie, więc na lekcję wszedłem ok. 20 po 8. Usiadłem w swojej ławce, kompletnie ignorując gadaninę matematyczki o spóźnieniu i moim braku mundurka. Rozejrzałem się po klasie i zobaczyłem, że miejsce Toma jest wolne. Przygryzłem wargę. Trzeba było wczoraj dowiedzieć się co się stało, a nie wybiegać z domu.
- ... Trümper, masz nieobecność. - usłyszałem słowa tej głupiej pindy. Odsunąłem głośno krzesło i wyszedłem z klasy, a potem ze szkoły. Już wiedziałem co zrobię. Poszedłem na pks i wsiadłem w autobus do Loitshe, po pół godzinie byłem na miejscu. Wystarczyło tylko przejść cały Lepizg, a potem całe Loitsche, aż pod dom Toma. Pokonałem tą drogę w zadziwiająco szybkim tempie.
Właśnie miałem zapukać do jego drzwi, ale zatrzymałem rękę kilka milimetrów przed nimi. "A co jeśli Tom wcale nie chce, żebym do niego przychodził? Może od wczoraj nie chce mnie widzieć? Albo zrobił tylko 'dzień dobroci dla zwierząt' i od teraz będzie już tak jak zwykle?". Przygryzłem wargę i wyciągnąłem komórkę z kieszeni. Oparłem się o drzwi i wystukałem na klawiaturze esa:
"Tom, czemu nie ma Cię w szkol? Coś się stało? Przepraszam Cię, że wczoraj tak wybiegłem. Zwyczajnie nie wiedziałem co zrobić i jak daleko mogę się posunąć i to nie przytłaczało i czułem się nieswojo."
Obsunąłem się po drzwiach i patrzyłem wyczekująco na ekranik. Mam nadzieję, że Tom nie śpi i nie będę tu tkwił kilak godzin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silke
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 12:06, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Spałem akurat z twarzą przyciśniętą do klawiatury laptopa, kiedy dosłyszałem dźwięk swojej komórki. Całkowicie zapomniałem, o tym, co się wczoraj stało, i o tym, że nie ma już wakacji. Wziąłem swój telefon w dłoń, i odczytałem sms'a od Billa. Na samym początku, zdziwiłem się, że ma mój numer, ale później do mojego ciemnego umysłu doszła wiadomość, że przecież on jest w porządku.
" Nie ma mnie, bo nie chce mi się wychodzić z domu. Czuję się, ee.. niezdolny do przebywania w większym towarzystwie ludzi, sory. Wybacz, że zachowałem się wczoraj jak ciota, a za to, że uciekłeś, to się nie dziwię, na Twoim miejscu zrobiłbym tak samo."
Przeczytałem to kilka razy, po czym wysłałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiwi
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twincestland xP
|
Wysłany: Nie 12:17, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
"Nie zachowałeś się jak ciota. Przecież każdy czasem płacze. Ja nawet zbyt często ... Nie zdolny do przebywania w większym towarzystwie ... Czyli to źle, że stoję pod Twoimi drzwiami?". Wysłałem. Tom napisał, że też by tak zrobił na moim miejscu. Czyli, że jakbym był smutny i potrzebował kogokolwiek, żeby z nim pogadać to on odpada. Taa ... Tylko, że on jest jedynym kimkolwiek, kto chce się ze mna zadawać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kiwi dnia Nie 12:19, 16 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silke
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 12:25, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dostałem zawału. Czyli, że on jako jedyny się mną zainteresował, i wyszedł ze szkoły, tylko ze względu na mnie, aby sprawdzić, czy wszystko gra? Zatkało mnie. I to kompletnie. Wyleciałem z pokoju w trybie natychmiastowym, nie zwracając uwagi, że rozpierdalam po drodze prawie wszystko. Zapomniałem nawet o tym, że mam zapuchnięte oczy. Otworzyłem z rozmachem drzwi, i wciągnąłem go do środka.
- Czy Ty naprawdę się mną przejmujesz? - zapytałem z niedowierzaniem. Ojczym zawsze zostawiał mnie samemu sobie, kiedy go potrzebowałem. Nigdy nie miałem w nikim oparcia, może dlatego nie ufałem ludziom prawie nigdy, i uciekałem, niczym tchórz, kiedy inni potrzebowali mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiwi
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twincestland xP
|
Wysłany: Nie 12:31, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Było mi głupio, że Cię wczoraj zostawiłem. I myślałem, że coś się mogło stać, że nie przyszedłeś do szkoły. A ja nawet nie spytałem się dlaczego wczoraj płakałeś. - całą wypowiedź patrzyłem w jego czerwone, zapuchnięte od płaczu oczy. A na koniec z nieśmiałym uśmiechem odwróciłem wzrok i wpatrzyłem się w dywan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silke
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 12:34, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Oj.. płakałem, bo... a dobra, nieważne. - wymamrotałem. Właściwie moje wczorajsze łzy, nie były do końca uzasadnione. Czułem smutek, ale nie wiem z jakiego powodu, no może i wiem, ale nie chcę się do tego przyznawać.
- Nie będziemy tutaj tak stać, chodź do salonu, znów mam wolną chatę. - powiedziałem cicho, i poczekałem, aż się rozbierze, po czym pchnąłem go delikatnie w kierunku salonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiwi
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twincestland xP
|
Wysłany: Nie 12:38, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Jeśli nie chcesz to nie mów - uśmiechnąłem się jeszcze raz i tym razem spojrzałem na niego. Potem rozebrałem się i poszedłem za Tomem do salonu. Blondyn usiadł na kanapie, a ja usiadłem obok niego. Znów trwaliśmy w nieprzyjemnej ciszy, tak jak wtedy gdy szliśmy przez Lepizg. Ja nie wiedziałem jak zacząć rozmowę, a Tom wpatrywał się nieobecnym wzrokiem w puszysty, błękitny dywan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silke
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 12:42, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nie lubiłem tej ciszy. Kojarzyła mi się z czymś strasznym, i bolesnym. Spoglądałem nieprzytomnym wzrokiem po ścianach, zatrzymując czasem wzrok na jakimś obrazie, aż w końcu mój wzrok spoczął na dywanie. Nie miałem pojęcia, o czym możemy porozmawiać, aż w końcu przypomniałem sobie, że przecież Bill umie śpiewać...
- Słuchaj, umiesz śpiewać, nie? Zaśpiewasz mi coś? - zapytałem, przenosząc swój ciekawy wzrok na jego twarz. Tak bardzo chciałem, aby zaśpiewał, tylko dla mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiwi
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twincestland xP
|
Wysłany: Nie 12:49, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Przygryzłem wargę. Właściwie śpiewałem przy osobach, którym naprawdę ufałem i wiedziałem, że mnie nie wyśmieją ... Ale Tomowi należało się za to, że tak wczoraj szybko wyszedłem z jego domu.
- Zaśpiewam, jak Ty będziesz grał. - powiedziałem w końcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silke
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 12:59, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Spiekłem buraka, i wymamrotałem ciche 'okay'. Nigdy nie grałem w czyimś towarzystwie, zawsze tworzyłem samotnie, i tylko dla siebie, no ale okay. Może, uda mi się nie pomylić nut, i zagrać coś normalnie. Wyciągnąłem jedną spośród swoich 12 gitar, i wróciłem do Billa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiwi
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twincestland xP
|
Wysłany: Nie 13:10, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tom kilka razy przejechał kostką po strunach a potem zaczął grać. Od razu rozpoznałem piosenkę. Chrząknąłem cicho i spojrzałem w bok, a potem zacząłem cicho śpiewać:
- Did we create a modern myth. Did we imagine half of it. Would happen in a thought from now.* - blondyn zaczął ciszej grać, tym samym zachęcając mnie bym zaczął śpiewać głośniej. Westchnąłem i zamknąłem oczy i spełniłem jego niemą prośbę: - Save yourself. Save yourself. The secret is out. The secret is out.*
~*~
* - 30 Seconds To Mars - A Modern Myth.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silke
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 13:18, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Miał cudowny głos, aż na chwilkę zapomniałem jak się gra na gitarze, jednak na szczęście po chwili się opamiętałem. Swój wzrok utkwiłem w nim, być może dlatego, co chwilę się myliłem, jednak czarnowłosy zdawał się chyba tego nie zauważać.
- Cudownie śpiewasz. - powiedziałem cicho, kiedy skończył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiwi
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twincestland xP
|
Wysłany: Nie 13:23, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy usłyszałem jego komplement jeszcze bardziej odwróciłem wzrok i spuściłem głowę, zalewając się rumieńcem. Dopiero po kilku chwilach spowrotem na niego spojrzałem.
- Naprawdę, tak myślisz? - uśmiechnąłem się lekko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|