Skutki przyjaźni (+16)

Kiwi · Wysłany: Sob 1:09, 08 Mar 2008 Temat postu: Skutki przyjaźni (+16)

Więc Silk stwierdziła, że chce pisać rpg. A potem spodobał jej sie mój pomysł i tak powstała ... to xP.
Kiwi - Bill
Silke - Tom

~*~

1 sierpień. Koniec wakacji, początek szkoły. Powinienem pałać entuzjazmem, że nareszcie zobaczę szkolnych znajomych i opowiem im o wakacjach? Zapewne cieszyłbym się tym faktem, gdybym takowych miał.
Wszedłem przez boczne wejście do szkoły. W środku nie było zbyt wiele osób, bo byłem wcześniej. Poza tym większość spotkała się już przed budynkiem i teraz śmiali i przekrzykiwali się na zewnątrz.
Jednak kilka osób siedziała na parapetach, lub stała pod ścianami. Kiedy przechodziłem obok czułem na sobie ich spojrzenia. Na pewno nie wyrażały sympatii.
Wreszcie dotarłem do gabinetu 308. Stanąłem pod klasą i wyciągnąłem moją mp4. Włożyłem słuchawki do uszu i przymknąłem powieki. Przede mną kolejny długi rok.

Silke · Wysłany: Sob 1:12, 08 Mar 2008 Temat postu:

Wreszcie zleciały te nudne wakacje, przez które ciągle przychodziłem najebany do domu, nie pamiętając nawet, co wtedy robiłem. Przeszedłem przez główne wejście budynku, w ogólnym okrzyku powitania przez moich kumpli i koleżanki, które oczywiście, jak zawsze okropnie się za mną stęskniły. Zajęcia odbywały się w klasie numer 310, więc niechętnie ruszyłem w tym kierunku w tłumie rozwrzeszczanych dziewcząt, i kiedy szedłem tak korytarzem, zauważyłem tą samą, samotną, i z deka tajemniczą postać. On jest zawsze sam, albo może sama, nie jestem do końca pewny płci tej osoby.
- Ey, a tak właściwie to jesteś chłopakiem, czy kobietą, bo jakoś nigdy nie miałem sposobności się przekonać? - rzuciłem obojętnie w jego stronę, co tłum przyjął z wybuchem śmiechu.

Kiwi · Wysłany: Sob 1:15, 08 Mar 2008 Temat postu:

Widzę, że główny macho szkoły, nie omieszkał mnie nie zauważyć. Otworzyłem oczy i zmierzyłem go spojrzeniem. Jak zwykle ubrany był w za duże ubrania, które perfekcyjnie pasowały do siebie kolorem. Dredy, które swoją drogą nieco urosły przez wakacje, związał frotką. Nie miał żądnej czapki, ponieważ to było zabronione. Nauczyciele odbierali to jako 'brak szacunku', czy coś.
Mierzyłem go tak od stóp do głów przez dłuższą chwilę, a on stał naprzeciwko mnie jakby czekając na odpowiedź.
Sięgnąłem do kieszeni po mp4 i przełączyłem piosenkę, na powrót zamykając oczy. Co mnie obchodzi jakiś zasrany babiarz?

Silke · Wysłany: Sob 1:15, 08 Mar 2008 Temat postu:

Zmierzyłem go niezbyt przyjaznym spojrzeniem, po czym zabrałem mu to jego całe cudeńko z rąk, i przygwoździłem do ściany.
- Pamiętaj, że mnie się nie ignoruje. - warknąłem, i kiedy już się bał, że mu przypierdole, wprost poczochrałem mu te długie włosy, i odszedłem, gdyż jakiś profesorek już miał ochotę zwrócić mi uwagę. Zająłem się konwersację z jakąś nieznaną mi brunetką, która ciągle przyglądała mi się z zachwytem.

Kiwi · Wysłany: Sob 1:15, 08 Mar 2008 Temat postu:

Odetchnąłem. Jak narazie żyłem. Ale tylko narazie. Wiedziałem, że dostanę, jak nie od Toma to od jakiegoś goryla, u którego dredowłosy miał dług.
W radiowęźle rozległ się głos dyrektorki, by wszyscy uczniowie zgromadzili się na boisku, gdzie o 10. zacznie się apel. Wyjąłem z kieszeni moją Motorolę. Za siedem 10. Powolnym krokiem ruszyłem schodami w dół i znów wyszedłem bocznym wyjściem. Żeby tylko spotkać jak najmniej ludzi, poczuć na sobie jak najmniej spojrzeń i usłyszeć jak najmniej przykrych słów.
Na boisku, szybko odnalazłem 11e . Cała moja klasa, wraz z wychowawczynią zmierzyła mnie pogardliwym spojrzeniem. Kilka dziewczyn zaczęło coś szeptać sobie na ucho kiwając w moją stronę, lub pokazując palcami. A Chłopak, który stał obok mnie mruknął pod nosem do kumpla:
- Znowu ta ciota, tu jest. Jakbym mu nie wystarczająco pokazał, że nikt go tu nie chce.

Silke · Wysłany: Sob 1:17, 08 Mar 2008 Temat postu:

Kiedy znów ta głupia blachara zarządziła, żebyśmy wyszli przed budynek, z jękiem ruszyłem w kierunku szkolnego boiska, u boku pięknej dziewczyny, która najwyraźniej była onieśmielona moim towarzystwem. Jednak, niektórzy z mojej ekipy, nie byli zbytnio zadowoleni moim posunięciem, więc jeden z nich, jak powiadomiła mnie moja nowa urocza koleżanka, był jej byłym.
- Ej, nie zadawaj się z tą szmatą, chodź do nas. - warknął Chris, patrząc na brunetkę z obrzydzeniem.
- E, sory wybacz, sam sobie wybieram osoby, z którymi się koleguję. - odpowiedziałem chłodno, i wyminąłem go, stając w pierwszym rzędzie. Z drugiej strony boiska, zauważyłem, że niektórzy z ekipy, znów kpią sobie z czarnowłosego. Olałem to, bo nie w moim interesie jest bronienie jakiejś szkolnej dziwki, czy innej cholery, a przede wszystkim nie zadaję się z gejami.

Kiwi · Wysłany: Sob 1:17, 08 Mar 2008 Temat postu:

Zobaczyłem, że ten cały Tom znów się na mnie gapi. Prychnąłem pod nosem. Nie ma lepszych zajęć? Ta brunetka co się tak do niego klei, zapewne bardziej ucieszyła by się z jego zainteresowania, niż ja.
Na boisko wkroczyła dyrektorka. Była to młoda blondynka. Została dyrektorką, bo jej siostra zwolniła się z pracy. Czyli po znajomości. Ale była straszną sztywniarą i żyłą. Nic jej nigdy nie pasowało. Zachowywała się jak stara zgorzkniała nauczycielka, wykończona przez kolejne pokolenia uczniów.
Stanęła przy mikrofonie i zaczęła swoje, zapewne, wyszlifowane przemówienie. Mówiła zimnym, wypranym z emocji głosem, wodząc lodowatym spojrzeniem, szaro-niebieskich oczu po twarzach uczniów. Jak ja nienawidziłem tej baby.

Silke · Wysłany: Sob 1:18, 08 Mar 2008 Temat postu:

Znudzonym wzrokiem zacząłem gapić się po twarzach uczniów, którzy chyba mieli takie samo zdanie o tej tapeciarze jak ja. Miałem ochotę zrobić jakiś kawał tej starej [chociaż nie była stara] nietoperzycy, aby trochę rozbawić towarzystwo. Pod pretekstem pójścia do toalety, czmychnąłem jakoś z pierwszego rzędu, i zaczaiłem się za drzewem nieopodal tej strasznej baby, myśląc gorączkowo, co by tu odwalić. Aż w końcu wyjąłem gumkę, i papierek ze spodni, i zacząłem celować w tył jej głowy. Kiedy trafiłem, i rozległy się śmiechy, od razu schowałem się za tym grubym pniem drzewa, wykorzystując to, że jestem chudy.

Kiwi · Wysłany: Sob 1:18, 08 Mar 2008 Temat postu:

Głupi szpaner. Zrobi wszystko, żeby zwrócić na siebie uwagę. Skrzywiłem się, kiedy jego wierna świta roześmiała się głośno, powodując tym śmiech połowy szkoły. Prychnąłem pod nosem. Głupie klony. Wszyscy zawsze tacy sami, zachowujący się tak jak inni i tak by innym się podobało. Poczułem czyjeś spojrzenie na sobie. Jakiś wysoki koleś z 11b wpatrywał się we mnie ze złością. A tak nie śmiałem się z żartu jego boga. Ciekawe co tym razem zrobią mi za to, że nie śmiałem się z dziecinady blondyna. Zresztą co mnie to obchodzi. Złamany nos, czy ręka. Tak jak ty byłby pierwszy raz.

Silke · Wysłany: Sob 1:18, 08 Mar 2008 Temat postu:

Kiedy ta stara ropucha, z nachmurzoną miną odeszła od swojego stanowiska, wreszcie wyszedłem zza drzewa, i zauważyłem, że niektórzy pastwią się nad tym Billem, czy jak mu tam było. Nie wiem czemu, lecz nagle dotarło do mnie, że przecież nawet on jest człowiekiem, więc chcąc jakoś załagodzić sytuację, podszedłem tam szybkim krokiem, i zmieszyłem Patricka, i Chrisa gniewnym spojrzeniem.
- Ey, starczy już, myślę, że dostał już za swoje. - powiedziałem chłodno, i odszedłem, aby nie zaczęli strzelać głupimi uwagami, na temat, że nawet Tom Kaulitz okazał serce, i to pod względem jakiegoś szkolnego dziwaka.

Kiwi · Wysłany: Sob 1:18, 08 Mar 2008 Temat postu:

Ten, jak mniemam, Chris kopnął mnie jeszcze raz w brzuch i chciał splunąć mi w twarz. Jednak szybko odsunąłem się i jego ślina wylądowała na chodniku. Obaj zarechotali głośno i ruszyli za Tomem. Poczekałem chwilę i zacząłem się lekko podnosić. Wszystkie kończyny miałem całe. Właściwie to tylko bolał mnie brzuch i kostka. Zapewne będę miał siniaki. Powinienem podziękować ... eee ... Tomowi? Ani mi się śni. Nie prosiłem go o łaskę i pomoc. Nie mam zamiaru płaszczyć się przednim jak cała ta jego armia klonów.

Silke · Wysłany: Sob 1:19, 08 Mar 2008 Temat postu:

No i tak jak myślałem, nikomu nie podobało się moje posunięcie. Po chwili zostawili mnie samego, i odeszli do jakiejś grupy, aby zapewne porozpowiadać pełno głupich plotek na mój temat. Miałem to głęboko gdzieś, tylko, nie chciałem stracić pozycji w szkole. Wyciągnąłem z kieszeni spodni, opakowanie papierosów, i bez żadnych zahamowań zapaliłem jednego, aby wyzbyć się negatywnych emocji, całe szczęście, że nie było tutaj nikogo z nauczycieli, bo zapewne zadzwoniliby do moich rodziców, którzy i tak się mnie boją.

Kiwi · Wysłany: Sob 1:19, 08 Mar 2008 Temat postu:

Otrzepałem się z piachu i przygładziłem ubranie. Podniosłem z ziemi moją reklamówkę, którą ten niższy brunet rzucił kopnął gdzieś w krzaki. Zajrzałem do środka. Oczywiście, nie było mp4. Westchnąłem głęboko. Pomagałem w restauracji całe wakacje, żeby ją sobie kupić. Mieszkałem tylko z matką, której i tak ciężko było mnie wyżywić i ubrać. Właściwie na wszystko musiałem zapracować sam. Spuściłem głową i zacisnąłem oczy. Po moim bladym policzku spłynęło kilka łez, które potem upadły na marmur pokrywający boisko.
Szybko otarłem wierzchem dłoni policzki i lekko kulejąc ruszyłem w stronę bramy.

Silke · Wysłany: Sob 1:20, 08 Mar 2008 Temat postu:

Obserwowałem kątem oka oddalającego się Billa, który płakał, i w tej chwili serce mi pękło, chociaż wszyscy uważali, iż takowego nie mam. Zauważyłem, że jeden z nich szpanuje przed innymi mp4, zabranym właśnie jemu. Myślałem przez chwilę, po czym jednym szybkim szarpnięciem wyrwałem mu ją, i popędziłem w kierunku czarnowłosego, mając nadzieję, że się nie wystraszy, bo zbytnio miły względem niego nigdy nie byłem. Zatrzymałem go przed wyjściem ze szkoły, i wcisnąłem urządzenie w ręce.
- Słuchaj, przepraszam Cię za nich, oni... eee...- nabrałem powietrza w usta. - Zbyt często biorą ze mnie przykład.

Kiwi · Wysłany: Sob 1:20, 08 Mar 2008 Temat postu:

Patrzyłem okrągłymi na chłopaka, który jeszcze niecałą godzinę temu pytał się o moją płeć. Ścisnąłem w ręce mocniej moją mp4. Uśmiechnąłem się wdzięcznie do niego i wydusiłem cicho: 'Dzięki'.
Chciałem włączyć mp4, ale ekranik tylko zamigotał i zaraz zgasł. Spowrotem posmutniałem. Może chociaż w lombardzie dadzą mi za nią kilka euro. W końcu jest nowa, kupiona 3 dni temu.